Okazuje się, że im bogatszy kraj i im więcej uwagi przywiązuje się w nim do równości płci, z tym mniejszym prawdopodobieństwem kobiety kończą studia z zakresu nauk ścisłych, technologii inżynierii i matematyki (STEM).
Naukowcy z University of Missouri i Leeds Beckett University w Wielkiej Brytanii, którzy zauważyli to zjawisko, mówią właśnie o „paradoksie równości płci”.
Uczeni zauważyli przede wszystkim, że mała reprezentacja kobiet na studiach STEM jest ogólnoświatowym uniwersalnym zjawiskiem. Chłopcy wykazują większe zainteresowanie naukami ścisłymi, dziewczęta zaś naukami humanistycznymi czy biologicznymi.
Naukowcy przeanalizowali informacje dotyczące aż 475 tys. nastolatków z 67 krajów i regionów. Odkryli, że o ile wyniki dziewcząt i chłopców w dziedzinie nauk ścisłych są mniej więcej podobne, to chłopcy częściej wybierają się na takie studia. Dziewczęta, nawet jeśli ich umiejętności dorównywały lub przewyższały umiejętności chłopców, często jeszcze lepiej czuły się w przedmiotach wymagających pracy z tekstem.
Paradoksalnie w krajach takich jak Finlandia, Norwegia czy Szwecja, które przywiązują dużą wagę do kwestii równości płci, stosunkowo mniej kobiet wybierało studia STEM niż w krajach konserwatywnych, takich jak Turcja czy Algieria – informuje kopalniawiedzy.pl.
W krajach o większej równości płci kobiety są aktywnie zachęcane do studiowania na kierunkach STEM, jednak dziewczęta kierują się tutaj własnymi preferencjami.
Więcej: www.kopalniawiedzy.pl
Dodaj komentarz