Czesław Lang, pierwszy polski zawodowiec w kolarstwie i medalista igrzysk w Moskwie w roku 1980, ze względów zdrowotnych w 2011 r. przeszedł na weganizm. Wcześniej miał problemy z nadwagą, arytmią, cierpiał na chorobę Maniera.
Po przejściu na weganizm skończyły się problemy ze zdrowiem u kolarza. Czesław Lang nadal jeździ na rowerze i – jak sam przyznaje – sprawia mu to wielką przyjemność – tak, jakby znowu był zawodnikiem. Robi nawet 100 km dziennie. Wcześniej, jako zawodowy kolarz, jeździł 40 tysięcy kilometrów rocznie.
Pytany w rozmowie z Gazetą Krakowską, czy w sporcie ważniejsza jest głowa czy mięśnie, odpowiada, że wyścig wygrywa ten, który jest w stanie dać z siebie wszystko i jeszcze trochę. To „jeszcze trochę” – według Langa – jest właśnie w głowie.
“Na pewnym poziomie wszyscy są w stanie wytrenować się mniej więcej tak samo, ale później wygrywa jeden – ten, który jest w stanie przezwyciężyć swoją słabość. Jak ja atakowałem podczas wyścigów, to nie tam, gdzie było mi lekko, a gdzie był podjazd, nogi mnie piekły, ledwo oddychałem, myślałem: kurczę, już nie dam rady. Ale to właśnie był ten najlepszy moment do ataku. Bo skoro mnie jest tak ciężko, to znaczy, że wszystkim jest” – mówi w wywiadzie.
Opowiada ponadto, jak się zdobywa koszulkę lidera. Według utytułowanego kolarza “trzeba marzyć, postawić sobie cele i konsekwentnie je realizować”. Zaznacza, że kluczowa jest samodyscyplina. Zaznacza, że sam miał szczęście, bo wychował się na wsi. Opowiada, że wieś uczy samodyscypliny, etosu pracy. “Mieliśmy świnie, krowy, kury – to były obowiązki. Sianokosy były, sadzenie ziemniaków, potem ich zbieranie. Pracowałem w takim teamie z mamą i z babcią. To mnie nauczyło pracowitości. Najlepsza forma wychowania” – mówi w rozmowie. Dodaje, że oprócz tego trzeba być rzetelnym, uczciwym i szanować ludzi.
W wywiadzie twierdzi, że jazda rowerem to wspaniały sport – wystarczy przejeżdżać pięć kilometrów dziennie, by żyć średnio pięć lat dłużej. Podkreśla, że rower świetnie podnosi tętno i przyspiesza przepływ krwi, czyli do komórek szybciej trafiają substancje odżywcze, a “śmieci” są z nich szybciej wydalane.
Czesław Lang był pierwszym zawodowcem w polskim kolarstwie (włoskie kluby GIS Gelati-Campagnolo i Del Tongo). Został także pierwszym prywatnym animatorem kolarstwa polskiego. Z podupadającego Wyścigu Dookoła Polski, który długo był w cieniu Wyścigu Pokoju, stworzył imprezę rangi światowej Tour de Pologne, która po latach doświadczeń i sukcesów awansowała do rangi wyścigu o znaczeniu prestiżowym (UCI World Tour).
Więcej: www.gazetakrakowska.pl
Fot.: zdj. ilustracyjne
Dodaj komentarz