Ponoć jeden z turystów, dowiadując się w informacji turystycznej, że na szczytową kopułę Giewontu idzie się już po skale, zadał pytanie: Po skale?! A czymś da się tam dojechać? Jednak opisywany śmiałek podszedł do wyzwania bardziej ambitnie – wszedł o własnych siłach nie tylko na Giewont, ale i na 15-metrowy krzyż.
Co roku, szczególnie w sezonie przypadającym na okres wakacji, Giewont szturmują tysiące turystów dziennie. Nie wszyscy jednak kończą wędrówkę na szczycie góry. 26 września br. ok. godz. 17. żądny wrażeń turysta postanowił wspiąć się na 15-metrowy krzyż – informuje tvn24.pl.
Komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego podkreśla, że jest to niezgodne z przepisami i może skończyć się karą finansową w wysokości nawet tysiąca złotych.
Należy też pamiętać, że warunki w górach są nieco inne niż w pozostałych regionach Polski. Około godziny 17 temperatura spada. O tej porze może pojawić się oblodzenie, a upadek z konstrukcji może być niezwykle niebezpieczny, ponieważ tuż pod krzyżem jest 15-metrowa, urwista skarpa, a potem można zsunąć się nawet kilkaset metrów w dół
.W sierpniu br. inny śmiałek również wszedł na krzyż na Giewoncie. Chciał zrobić sobie zdjęcie, a wcześniej wypił trzy piwa.
Więcej: www.tvn24.pl
Dodaj komentarz